poniedziałek, 4 maja 2015

poniedziałek, 2 lutego 2015

Pierwszy dzień po feriach

Pierwszy dzień po feriach minął nawet bezboleśnie i ani się obejrzałam,a już wychodziłam ze szkoły po 8 godzina i biegłam na autobus.
Dzisiaj było raczej luźno,każdy dopiero,przypomina sobie o sprawdzianach,kartkówkach i nauce. Jednak ich ilość jest przerażająca,tylko dzisiaj nauczyciele zapowiedzieli już sprawdziany,a do tego pierwsza próbna matura z polskiego..
I totalne zaskoczenie na godzinie wychowawczej..Okazało się,że mam 3 najwyższą średnią w klasie!
Jak zwykle coś pokręciłam przy liczeniu i myślałam,że moja średnia waha się gdzieś ok. 3.20,a okazało się,że wynosi 3,67. Nie jestem z niej do końca zadowolona,ale w porównaniu do tej,którą zakładałam jest naprawdę duża! Chociaż wiem,że nie mam się z czego cieszyć,bo to i tak słabo.
Od kilku dni ćwiczę jogę,jeśli mam czas. Naprawdę wspaniale relaksuje,nie tylko ciało,ale też umysł od razu robi się jaśniejszy.
Na dzisiaj skończyłam z nauką do szkoły i czuję się przygotowana,ale teraz zabieram się za słówka z niemieckiego i angielskiego. Bo słówek nigdy za wiele!


niedziela, 1 lutego 2015

1 luty 2015 16:29

1 luty,godzina 16:29 i zdobywamy brąz Mistrzostw Świata w Piłce Ręcznej! Brak słów,żeby opisać ten mecz. Wyrównanie na ostatnie 9 sekund do końca podstawowego czasu i bramka w doliczonej drugiej 5 minucie. I mamy brąz! Nie chcę,już teraz rozpamiętywać,tego,że powinniśmy grać o złoto,bo trzeba cieszyć się z brązu MŚ! Dziękuję za wszystko! I co najważniejsze,Francja Mistrzem Świata. Jest jeszcze trochę sprawiedliwości na tym świecie. A do tego na koniec ferii,wygrana mojej Barcelony. Piękny dzień.♥ Lepszych ferii nie mogłam sobie wymarzyć.
Skończyłam czytać w jeden dzień książkę ''Cztery. Zanim Tobias poznał i Tris'' i jestem nią tak samo zachwycona,jak całą trylogią.
Co do szkoły,w czwartek siedziałam przy nauce i lekcjach,ponad 15 godzin,ale ogarnęłam wszystko do szkoły,a to najważniejsze.
Jutro czeka mnie pierwszy dzień w szkole,po tak długiej przerwie. Po prawie miesiącu wolnego,ten powrót będzie wyjątkowo bolesny,ale trzeba zacisnąć zęby. Jutro zapowiada się raczej spokojnie i mam nadzieję,że ten dzień naprawdę taki będzie,bez żadnych niespodzianek. Bo byłoby to,naprawdę okropne.
Nawet sama nie wiem,kiedy zleciał mi ten styczeń,oby tylko luty minął tak samo szybko!

                                takie wydarzenia sportowe,kojarzą mi się właśnie z taką muzyką.           

czwartek, 29 stycznia 2015

Ucz się michaelka!
Po to założyłaś tego bloga,więc wyłącz komputer i ucz się.
Tylko pozornie tego jest dużo,ale dasz radę,bo jeśli się przyłożysz to szybko pójdzie.
Ucz się!


Muszę się jakoś zmotywować do nauki,żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia,że nic nie zrobiłam przez te ferie.

poniedziałek, 26 stycznia 2015

lazy post

Zaczął mi się ostatni tydzień ferii,mam dreszcze na myśl,że ten tydzień,może przelecieć tak samo szybko,brr.
Chociaż przeleciał tak szybko,jestem zadowolona,bo nie czuję,żebym zmarnowała ten wolny czas.
Przeczytałam wszystkie książki,które chciałam przeczytać i nadrobiłam wszystkie seriale,a w trakcie oglądanie meczy i biegów. Gdzie,podczas mojej dwutygodniowej przerwy od szkoły jest ich bardzo wiele.
Naprawdę szczęśliwie wypadło,że dwa środowe mecze Barcelony z Atletico Madryt,są rozgrywane o 21.00. Gdybym miała iść nazajutrz do szkoły w czwartek,byłoby naprawdę ciężko.
I mogę na spokojnie oglądać MŚ w piłce ręcznej. I mamy ćwierćfinał! Tak! Ta reprezentacja to chaos i serducho,ale to serducho jest zasługą tego wszystkiego. Już nie mogę doczekać się ćwierćfinału z Chorwacją. Już mam zawał na samą myśl,ale nasza reprezentacja wychodzi z założenia,że albo horror,albo to nie nasz mecz. Tego się nie da nie kochać.
Dzisiaj w końcu zabrałam się za gotowanie. Zrobiłam pierogi z kaszą gryczaną i serem. Co prawda,mama lekko podratowała sytuację z ciastem,ale i tak jestem z siebie zadowolona,bo najlepiej uczy się na swoich błędach. Są pyszne,naprawdę polecam.
Co do szkoły,w końcu zmobilizowałam się do spojrzenia na plecak,a nawet,wpisałam w kalendarz kiedy mam jaki sprawdzian bądź kartkówkę. Można to uznać za postęp. Tak strasznie ciężko jest wrócić,do tej szkolnej rzeczywistości,ale na razie przede mną jeszcze tydzień wolnego..
 Swoją drogą,oglądałam dzisiaj wydarzenia i było tam o dziewczynie-zeszłorocznej maturzystce,która nie zdała matury,ponieważ dobrze rozwiązała zadanie z biologii,ale nie było ono identyczne jak w kluczu.
Mój rocznik poszedł o krok dalej i też musi trzymać się ściśle określonego klucza,nawet w języku polskim. Przyznam szczerze,że jestem bezradna. Patrząc na wiersz,po prostu to widzę,po prostu widzę,ten sens,przecież wystarczy przeczytać. Jednak nie potrafię myśleć według ściśle określonego klucza,jak na matmie,bo nigdy nie umiałam tak myśleć.Więc jak mam zmienić swój sposób myślenia,żeby myśleć zgodnie z kluczem? Jakieś pomysły? Byłabym naprawdę wdzięczna,bo sama nie mam pojęcia jak to zrobić.
Videoblogi po niemiecku to naprawdę świetna forma nauki,a do tego pouczyłam się jeszcze dzisiaj niemieckich słówek ,bo słownictwa nigdy za wiele. Zna ktoś może jakieś dobre stronki do nauki języka niemieckiego?
I dziękuję za ponad 100 wyświetleń bloga. :D♥

                         Uwielbiam całą płytę American Beauty/American Psycho od Fall Out Boy.


piątek, 23 stycznia 2015

free time

Ferie pędzą jak szalone. Dopiero był poniedziałek,a tu już prawie koniec piątku. Kiedy tan czas minął? :o
Zaczynam być troszeczkę przerażona,bo wiem,że czeka mnie masa rzeczy do zrobienia. Ugh,zabierzcie to ode mnie,proszę? Tak przyjemnie się leniuchuje,czytając książki i nie myśląc o obowiązkach.
Niemniej,wiedziona wyrzutami sumienia już wczoraj i dzisiaj wzięłam się za naukę angielskiego i niemieckiego.
I jestem z siebie dumna,bo przerobiłam prawie cały English matters,zostały mi jeszcze dwa artykuły. Potem czeka mnie tłumaczenie słówek,których nie znałam i uczenie się ich,chociaż i tak na bieżąco dużo zapamiętuję. W ramach nauki niemieckiego zaczęłam oglądać niemieckie vlogi na youtube. I jestem dumna bo zrozumiałam troszeczkę mniej niż połowę,ale właśnie rozumienie ze słuchu z niemieckiego jest u mnie najgorsze. A przecież,kiedy będę w Niemczech,będę musiała rozumieć,co mówią do mnie ludzie. Więc zaraz włączam kolejne niemieckie vlogi. :D
 Skończyłam czytać ''Świat w ziarnku piasku'',wspomniałam o tej książce w poprzedniej notce. I jak zwykle okazała się genialna. ♥
Akcja toczy się na wyspie,która podzielona jest na dwie części,jedna jest zamieszkana przez Salanian,a druga przez Houssinianin. Mieszkańcy rywalizują ze sobą,od zawsze i nikt już nie pamięta o co tak naprawdę się zaczęło.Houssinienie  wiodą prym w branży turystycznej,natomiast Salanianie  nie próbują z nimi rywalizować,narzekając na swój los. Do wioski powraca Mado(główna bohaterka)-córka GrosJeana,która zapragnie pomóc Solaniną w zdobyciu turystów. Książka jest wręcz przesiąknięta zapachem morza,wiatru,ryb. Coś pięknego. Czytając to,czułam się prawie jak sama byłabym nad morzem i miała wiatr we włosach. ♥ Koniecznie spróbujcie. :D
Trwają MŚ w piłce ręcznej i już jutro mecz z Danią,zapowiada się niesamowity horror. Z całej siły trzymam kciuki za naszych szczypiorniaków. Go Poland!
Niech ten czas choć trochę zwolni.

                                          Przyjemna melodia i wpada w ucho.

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Blue Monday

Słyszeliście,może,że dzisiaj wg. naukowców jest najbardziej depresyjny dzień w roku? Ja nie miałam o tym pojęcia do 19.00,kiedy to obejrzałam wydarzenia. Jednak cały ten dzień od początku,pasuje do opisu feralnego Blue Monday. To nawet miło,że jest na to jakieś naukowe wytłumaczenie.
 Jak na ironie mój i nie tylko Blue Monday przypadł na pierwszy dzień moich ferii zimowych.
Nie będę wgłębiać się w szczegóły,żeby jeszcze bardziej się nie przygnębiać. Oby jutro było lepiej! :)

Od przerwy świątecznej,kiedy to przeczytałam Czekoladę od Joanne Harris,jestem oczarowana tą pisarką. Przeczytałam już Czekoladę,o której wspomniałam. Rubinowe Czółenka(kontynuację Czekolady),Pięć Ćwiartek Pomarańczy,Dżentelmeni i Gracze,a dzisiaj zaczęłam już Świat w Ziarnku Piasku. A w kolejce czeka jeszcze ''W tańcu''.
Książki tej autorki posiadają niesamowity klimat magii,ale jednocześnie,jest to proste codzienne życie,bez surrealistycznych przygód. Połączenie tych dwóch elementów,daje niesamowity efekt. Zakochałam się w tych książkach. I to tak bardzo,że miałam dzisiaj nawet nieprzyjemną rozmowę z panią bibliotekarką..Ponieważ mam aktualnie wypożyczonych 10 książek. Ja nie widzę w tym nic złego,niejednokrotnie widziałam,jak inni ludzie przynoszą oddawać książki do biblioteki i wyciągają torby ok. 30 książek. Kiedy ja i moja mama skończymy je czytać,wszystkie oddam. Przecież doskonale wiem,jakie książki wypożyczałam. Ech,zostawmy to i powiedzmy,że to wina owego feralnego Blue Monday.
I przy okazji,gorąco polecam każdemu książki Joanne Harris,chociaż spróbuj! Są naprawdę niesamowite. A Czekolada,jest już chyba kultową pozycją. Myślę,że każdy zetknął się z nią w postaci książki,czy też filmu.
 Wczoraj zorientowałam się,że nowy album Fall Out Boy: American Beuty/American Psycho jest dostępny na youtube od 4 stycznia,a ja odliczałam do 20. Przesłuchałam całą i jestem w niej totalnie zakochana,tak jak Save Rock`N Roll,która jest dziełem. Dzisiaj katuję całą,a w szczególności Fourt of July i Novocaine.
Pojawia się wiele opinii,jakoby Fall Out Boy,grali muzykę emo,ale naprawdę szczerzę w to wątpię. Wystarczy przesłuchać typowe zespoły emo i płyty Fall Out Boy. Osobiście,nie słyszę tam,absolutnie żądnego podobieństwa.
Co do szkoły,staram się odprężyć,bo jest to ostanie wolne,przed okropnie długim chodzeniem do niej,ale chyba marnie mi to wychodzi. Bo jednak z tyłu głowy,ciągle gdzieś mi to siedzi.
No nic spróbuję,jeszcze raz przy American Beuty/American Psycho i kawie cynamonowej się odprężyć.
A co u Was,macie teraz ferie,czy jeszcze na nie czekacie?